Blog KLUCZ DO PODŚWIADOMOŚCI

Jak medytowanie może pomóc Ci w zmianie życia?

Tego wpisu możesz też posłuchać na moim You Tubie tutaj. 

Ostatnio na przestrzeni kilku tygodni, gdy rozmawiałam z osobami, które zaczęły mnie słuchać i czytać w internecie, to pytanie pojawiło się kilkakrotnie. Ale jak medytowanie może pomóc mi w zmianie życia? W kreowaniu mojego życia marzeń?

Rozumiem, że powszechna opinia jest taka, że medytowanie to relaks, niemyślenie, ukojenie dla umysłu i ciała, do tego świeczki albo kadzidła i cisza, spokój. 

Nie ma w tym nic złego. Też tak kiedyś myślałam. Aż dr Joe Dispenza nauczył mnie, czym jest medytowanie. I dziś jestem tu po to, aby wytłumaczyć Ci, po co medytujemy i jakie to może przynieść efekty w zmianie Twojego życia i zmianie Ciebie. 

RODZAJE MEDYTOWANIA
Myślę, że rodzajów medytowania jest wiele. Ja znam tylko 2. To z czasów, gdy uważałam, że to niemyślenie i relaks i to, którego nauczył mnie dr Joe Dispenza.
I na tym drugim dziś się skupię. 

NA CZYM POLEGA TO MEDYTOWANIE
To na czym polega to medytowanie? Na wejściu w stan obniżonych fal mózgowych. I dzięki temu jesteś w stanie ominąć ten wiecznie gadający, wymądrzający się umysł analityczny i wejść do archiwum Twojego życia, przepotężnej podświadomości. To tam zapisane jest wszystko. Każdy moment Twojego życia. I te wszystkie chwile, gdy powstały w Twoim umyśle przekonania, jakie masz na temat ludzi, pracy, związków, pieniędzy, życia w ogóle. Tam też jest pamięć tych momentów, kiedy w Twoim życiu doszło do zablokowania emocji w ciele, kiedy te wszystkie traumy powstały i wyryte zostały w Twoim mózgu i ciele. 

Czy już podejrzewasz, w czym to medytowanie może Ci pomóc? Jak może zmienić Twoje życie?   

ZALETY MEDYTOWANIA
No to jakie są te zalety medytowania? Te, które mogą pomóc Ci w zmianie Ciebie i Twojego życia?

Wybrałam 4 zalety, aby pokazać Ci, jak ja wykorzystałam medytowanie, aby wyjść z czarnej mentalnej nory, w której byłam, kiedy to każdego dnia budziłam się w lęku i smutku. Tak na dzień dobry czułam to, gdy tylko otworzyłam oczy.

1. Medytowanie jest po to, aby połączyć się z polem kwantowym, by tam kreować naszą przyszłość. Za tym stoi nauka. Zaraz Ci to prosto wytłumaczę. 

2. Medytowanie to zanurzenie się w sobie, które pomaga nam odkryć niefajne części nas i zająć się nimi. 

3. Medytowanie dzięki obniżeniu fal mózgowych pozwala nam wejść do podświadomości i zrobi tam porządki z niewspierającymi nas przekonaniami. Tu korzystamy z czegoś, co się tak pięknie nazywa neuroplastycznością mózgu.    

4. Medytowanie uzdrawia ciało. I tu już też są badania naukowe, aby to potwierdzić. 

To teraz po krótce rozwinę te punkty, aby wytłumaczyć Ci, jak ja je wykorzystałam, aby zrobić ze sobą mentalne porządki i aby zacząć żyć wg kwantowej teorii rzeczywistości, czyli w zgodzie z tym polem kwantowym, w którym wszyscy jesteśmy osadzeni.

1.    Medytowanie, aby łączyć się z polem kwantowym i kreować tam przyszłość

Co dziś wiemy o polu kwantowym, o tej energii, która stworzyła świat i w której jesteśmy osadzeni? Tak w dużym skrócie, naukowcy mówią, że pole kwantowe, w którym każdy człowiek jest osadzony, to coś, co widzisz, gdy zamykasz oczy, ta czarność, to niewidzialne pole energii. 

I w tym polu powstaje wszystko z niczego. Patrzysz, widzisz czarność, czyli nie ma nic. I gdy zaczniesz sobie wymyślać, np. teraz chcę zobaczyć willę z basenem, oczami Twojej wyobraźni widzisz to, dochodzi wtedy do załamania fal energii w cząsteczki materii i powstaje potencjał, czyli materia potencjalna. Tak mówi nauka.

Czyli Twoja willa z basenem już powstała w polu kwantowym. I Ty teraz, jeśli skupisz się na odpowiednim stanie bycia, to przyciągniesz ten potencjał do Ciebie, czyli willa z basenem zostanie zmanifestowana i się do niej wprowadzisz. A mówiąc bardziej naukowo, choć wciąż łopatologicznie po mojemu, materia potencjalna dziś widoczna tylko w polu kwantowym zamieni się w materię rzeczywistą, fizyczną obok Ciebie, taką materię namacalną, dostrzegalną zmysłami.   

Czyli musisz najpierw to zobaczyć w polu kwantowym. I jak spojrzymy tak na to z boku, to wszystko gdzieś kiedyś powstało w wyobraźni jakiegoś człowieka, no nie? 

Co to znaczy skupić się na odpowiednim stanie bycia? Tzn. myśleć i czuć, jakbyś już to miał, miała, tę willę z basenem. Dlaczego musisz to zrobić? Bo naukowcy mówią, że ta energia reaguje na to, co myślimy i czujemy! To pole kwantowe tak się z nami komunikuje. Nie słucha, co mu gadasz, nie rozumie Twoich próśb. To nie jest język pola kwantowego. 

Ono rozumie tylko to, kim jesteś, czyli tylko to, co czujesz i myślisz. 

Twoje zadanie to nauczyć się łączyć mocno z tym polem kwantowym. Jak? Ano właśnie w czasie medytacji możesz to robić. W medytacji łączysz się z polem, z tą czarnością, wchodzisz tam i kreujesz, czyli widzisz oczami wyobraźni to, czego pragniesz. Czyli obserwujesz oczami wyobraźni. I wtedy dochodzi do załamania fal energii w cząsteczki materii i powstaje materia potencjalna. I teraz myśli czuj, jak wersja Ciebie, która to ma, i ta materia z czasem przekształci się w materię rzeczywistą, czyli zobaczysz tę materię w postaci Twojej willi z basenem.
Mam nadzieję, że teraz rozumiesz, jak medytowanie może Ci pomóc w kreowaniu życia, jakiego pragniesz. 

2. Medytowanie pomaga nam odkryć niefajne części nas i zająć się nimi
Gdy medytujemy, odcinamy się od świata zewnętrznego i idziemy do naszego świata wewnętrznego. Do tego, co tam sobie myślimy i czujemy, gdy zgasną światła. I wtedy możemy usłyszeć tę prawdziwą wersję nas, tę nieudawaną w ciągu dnia. Wtedy te wszystkie lęki, smutki i zwątpienia wychodzą, jeśli je nosimy w sobie. A za dnia udajemy pod sztucznym uśmiechem nr 5, że jest wszystko ok. 

I gdy medytujesz, gdy mocno zagłębiasz się w sobie, jesteś w stanie to usłyszeć bardzo głośno i wyraźnie. Pytanie brzmi, czy jesteś gotowa, gotowy, aby to wyszło. Bo tylko gdy wyjdzie, jesteś w stanie się tym zająć. Jak się zająć? Uświadomić sobie, zrozumieć i przepracować. W terapii albo przy użyciu innej metody.  

Ja stosuję do tego to, o czym zaraz opowiem w punkcie nr 3. 

3. Medytowanie dzięki obniżeniu fal mózgowych pozwala nam wejść do podświadomości i zrobić tam porządki z niewspierającymi nas przekonaniami
Bo ja wykorzystuję do zmiany siebie następującą metodę. Medytuję po to, aby obniżyć te fale mózgowe, bo dzięki temu wycisza się umysł analityczny i mogę wtedy wejść do centrum dowodzenia, czyli do podświadomości. Tam jest archiwum mojego życia. 95% umysłu to podświadomość, tylko 5% to świadomość. Więc to pokazuje, jak bardzo ważna jest ta podświadomość. 

A idę tam po to, aby znaleźć tam blokujące mnie przekonania, które powstały w toku mojego życia, gdy żyłam w nieświadomości, czyli tak, jak żyje większość ludzi, czyli nie wiedzą, jak działa ich umysł. Podstawowy organ mózg, a umysł to mózg w działaniu, a w szkole nie uczą ludzików, jak działa, jak wykorzystać jego potęgę. Ale za to poznajemy lewobrzeżne dopływy Wisły. 

Idę do podświadomości i szukam tych przekonań, poprzez zadawanie pytań. I gdy je znajduję, znowu trzeba je zrozumieć, uświadomić sobie, że przez te wszystkie lata żyłam w oparciu o nie. Gdy je odinstalujemy poprzez uświadomienie sobie ich i momentu ich powstania, znikają z naszego umysłu i mózgu. To te wszystkie przekonania to połączenia komórek neuronowych. 

Czyli znowu wykorzystuję medytowanie do zmiany siebie, do odnalezienia tych niewspierających mnie przekonań.  

4. Medytowanie, które uzdrawia ciało
Jest jeszcze 1 gruby temat, gdzie medytowanie może Ci mocno pomóc. To uzdrawianie ciała. O tym nagram kiedyś oddzielny odcinek, bo mam tu spore sukcesy. A dziś przytoczę wyniki ostatnich badań mojego ulubionego dr Joe Dispenzy.

Wraz z grupą naukowców Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego badali wpływ medytowania na ciało. I co im wyszło?

Nie będę tu nawet tego parafrazować, po prostu przeczytam Ci skrót tego, co opublikowali. Bo wyniki są fenomenalne, biorąc pod uwagę to, że my dopiero zaczynamy odkrywać i badać ten cudowny wpływ medytowania na ciało. 

Czytam, co opublikowali. Cały artykuł i link do artykułu naukowego są na blogu Joe Dispenzy. 

***
Przyszłość medycyny zależy od tego, co myślimy, a nie od tego, co przyjmujemy. 

Opublikowane wyniki sugerują, że w ciągu zaledwie 7 dni, bez żadnej interwencji farmaceutycznej, uczestnicy Tygodniowego Odosobnienia Dr. Joe, week long reterat osiągnęli to, co naukowcy nazywają „biologicznym resetem”. 

Odkrycia obejmują:

1. Zwiększona aktywność mózgu: Medytacja wytworzyła wzorce neuronowe podobne do tych obserwowanych po zażyciu substancji psychodelicznych; radykalnie wyciszając „sieć trybu domyślnego” mózgu (odpowiedzialną za myślenie skoncentrowane na sobie) i wywołując stany związane z doświadczeniami mistycznymi.

2. Aktywacja neuroplastyczności: Osocze krwi pobrane pod koniec siedmiodniowego odosobnienia stymulowało wzrost neuronów w warunkach laboratoryjnych, wykazując znaczny wzrost czynników neuroplastyczności, takich jak BDNF – białka wspomagającego przeprogramowanie mózgu i osobistą transformację.

3. Naturalne uśmierzanie bólu: Medytacja podniosła poziom endogennych opioidów (naturalnych środków przeciwbólowych organizmu), co wskazuje na aktywację wewnętrznych systemów zarządzania bólem i ogólną harmonię fizjologiczną.

4. Programowanie molekularne i epigenetyczne: Analizy molekularne ujawniły zmiany w ekspresji genów i markerach epigenetycznych, które mogą zwiększać odporność na stres i długoterminową adaptację biologiczną.

5. Wzmocniona odporność: Medytacja nasila zarówno zapalne, jak i przeciwzapalne sygnały immunologiczne, co sugeruje wyrafinowany efekt leczniczy, wspierający równowagę komórkową i naprawę.

Więcej informacji znajdziesz na stronie dr Joe Dispenzy tutaj

***

I co Ty na to? Czy rozumiesz już teraz, jak medytowanie może pomóc Ci w zmianie życia? W zmianie Twoich myśli, emocji i zdrowia.
To nie jest tylko leżenie i niemyślenie. Wręcz przeciwnie, to może być gruba mentalno-emocjonalna robota, gdy wiesz, jak to robić, aby zmienić siebie.
  

Sprawdź też media społecznościowe bloga Klucz do podświadomości:
•    Facebook
•    Instagram
•    You Tube  
•    LinkedIn 

 


grafika: Freepik